8.12 wtorek, g. 17:15 – grupa A1, 9.12 środa g. 17:15 – grupa B1
Mat szewczyka, 3 zasady dobrego początku.
Dzień dobry. Zaczynamy od krótkiej powtórki lekcji poprzedniej (oglądamy video) i ustawiamy szachy do lekcji obecnej. Na początek rozegramy kilka wariantów mata zwanym popularnie matem szewskim lub matem szewczyka, a rzadziej matem napoleońskim. Ale zabawimy się przy tym w formie krótkich historyjek.
Było dwóch chłopaków. Mieszkali w jednym domku, Pawełek na dole (na parterze), a Michałek na górze (na 11. piętrze). Michałek zazdrościł Pawełkowi, że ten ma blisko do piaskownicy i trzepaka, na którym wywijali fikołki. Pawełek z kolei zazdrościł Michałkowi, że ten codziennie może sobie pojeździć windą i ma ładne widoki. Razem bawili się w piaskownicy, razem chodzili do przedszkola, do tej samej szkoły, a nawet tej samej klasy i wreszcie razem zasiedli w tej samej ławce. Wzajemnie sobie podpowiadali i nawzajem dawali sobie ściągać. Żyli w zgodzie i przyjaźni.
I wszystko byłoby fajnie, gdyby ich rodzice nie wpadli na „genialny pomysł”, aby zapisać ich do… szkółki szachowej. No i się zaczęło! Już na pierwszych zajęciach Pawełek białymi zadał Michałkowi bobu. A było to tak:
1.e2-e4 e7-e5 2.Gf1-c4 Sb8-c6 3.Hd1-f3 d7-d6 4.Hf3xf7 mat!
Hetmana nie można zbić, bo broni go goniec i król nie ma gdzie uciec. Pan trener powiedział, że to jest mat szewski i że białe wygrały. Michałek wrócił do domu nadąsany i powiedział, że Pawełek jest najgorszym kolegą na świecie. Dziadek pocieszał wnuczka i postanowił mu przyjść z pomocą. Wysłuchał co i jak i pokazał bardzo prosty sposób obrony. Na następnych zajęciach partia zaczęła się podobnie…
1.e2-e4 e7-e5 2.Gf1-c4 Sb8-c6 3.Hd1-f3 …
… ale w tym miejscu Michałek zamiast 3. …d6, zagrał 3. …Sf6. Skoczek zasłonił pionka f7 i Pawełek nie mógł, jak to zrobił w poprzedniej partii, dać mata 4.Hxf3xf7. Pawełek, który spodziewał się znów szybkiej wygranej, tak się tym zdenerwował, że nie mógł się skupić i w końcu partię przegrał. Przyszedł do domu i poinformował z kolei swojego dziadka, że Michałek znalazł na niego sposób i że nie będzie już z nim grał. Ale dziadek powiedział mu żeby się nie łamał i wymyślił fortel, na który Michałek powinien dać się nabrać w kolejnej partii. I gra potoczyła się tak:
1.e2-e4 e7-e5 2.Gf1-c4 Sb8-c6 … i teraz Pawełek zamiast 3.Hd1-f3 zagrał 3.Hd1-h5. Michałek automatycznie odpowiedział jak w partii poprzedniej 3. … Sg8-f6 i spokojnie wstał od stołu. A jak wrócił zobaczył na szachownicy 4.Hh5xf7. Własnym oczom nie wierzył. To był mat! I w meczu zrobiło się 2:1 dla Pawełka.
Gdy Michałek poszedł spać, dziadek siedział nieco dłużej tego wieczoru i znalazł dla czarnych receptę, którą Michałek zastosował ją na następujących zajęciach:
1.e2-e4 e7-e5 2.Gf1-c4 Sb8-c6 3.Hd1-h5 Sg8-h6 … i teraz skoczek broni pionka f7. Ale Pawełek zamiast pomyśleć zagrał automatycznie, tak jak ostatniej partii 4.Hh5xf7. Ale Michałek z uśmiechem odpowiedział 4. … Sh6xf7. Pawełek stracił hetmana i partię przegrał. I w meczu remis 2:2.
Teraz z kolei dziadek Pawełka siedział jeszcze dłużej w nocy i znalazł z kolei lekarstwo dla białych. Była to już piąta partia, która potoczyła się następująco:
1.e2-e4 e7-e5 2.Gf1-c4 Sb8-c6 3.Hd1-h5 Sg8-h6 … i teraz Pawełek zastosował trik pokazany przez jego dziadka i zagrał 4.d2-d4 … Michałek mocno się zdziwił, że przeciwnik podstawił mu pionka i szybko go zgarnął ruchem 4. … e5xd4. Ale na co nastąpiło 5.Gc1xh6!, na co raptus Michałek odpowiedział niemal od ręki 5. … g7xh6. Goniec białych zlikwidował skoczka stojącego na h6, który bronił punkt f7 i teraz Pawełek mógł dać mata znanym już ruchem 6.Hh5xf7 mat!
Od tej pory obaj mieli już dość matów szewskich! Pan trener zaproponował rozegranie jeszcze jednej partyjki na dobranoc i wtedy już mogą już pójść do domu. Rozegrali nawet dwie. Ale jakie!
1.e2-e4 e7-e5 2.Hd1-h5 … i tu Pawełek niechcący zamiast hetmana złapał króla i… musiał min pójść, bo w szachach „dotknięta idzie”! A nie miał zbyt wielkiego wyboru, bo tylko jedyne pole e7: 2. … Ke7. Po czym nastąpiła niespodzianka 3.Hh5xe5 mat! Nokaut! I jest to najkrótszy mat na świecie, w którym mata dają białe.
W rewanżu Pawełek chciał się szybko odegrać i zaczął ostro 1.g2-g4. Natomiast Michałek mając szacunek dla przeciwnika, a może raczej się go wciąż jeszcze niepotrzebnie bał, odpowiedział zachowawczo 1. … e7-e6. Ale białe konsekwentnie kontynuowały natarcie: 2.f2-f4. I tu nastąpiło jak grom z jasnego nieba… 2. … Hd8-h4+ szach i mat! I to jest najszybszy mat na świecie, jaki z kolei mogą dać czarne! Po 2.f2-f3 też były taki sam mat. Obaj zaskoczeni aż zaniemówili, że tak szybko dali sobie po macie. Spojrzeli sobie w oczy i… się rozbrajająco roześmiali.
Tego dnia wracali do domu razem, już w zgodzie i umówili się na weekend na dwa drużynowe rodzinne mecze, oczywiście z udziałem dziadków – jeden mecz na dole i rewanż na górze. Bardziej się cieszył Pawełek, że będzie mógł znów przejechać się windą! A teraz zapraszam do kina, na szewczyka i trzy podstawowe zasady jak dobrze rozpoczynać partię szachową.
Przyjemnego oglądania, pozdrawiam!
Jan Czuchnicki
źródło grafiki: pixabay.com