8.02 poniedziałek do 11.02 czwartek – wszystkie grupy
Stereotyp podróżnika dosyć mocno zarysował się w naszej kulturze – beżowy kapelusz, krótkie spodenki, lornetka zawieszona na szyi i siwa broda. Jednak podróżnikiem może być każdy, bez względu na wygląd i na to, co jest celem jego podróży. Postać podróżnika kojarzy mi się z gorącym Egiptem czy wilgotnymi lasami Amazonii i dlatego dając się ponieść fantazji, wyobrażam sobie, dokąd bym wyruszył, gdybym był podróżnikiem. Otóż chętnie wyjechałbym do któregoś z odległych krajów. Dlaczego akurat tam? Przecież rodzima przyroda jest równie piękna i zadziwiająca. Jednak chciałbym poznać inne kultury, odmienny klimat i uroki natury, aby móc doświadczyć czegoś, co dotychczas widziałem tylko na fotografiach i lekcjach geografii. Marzy mi się więc noc spędzona w dżungli, odkrywanie zapomnianych ruin Majów porośniętych gęstymi pnączami roślin, ale również wspinanie się po wysokich górach w kanadyjskiej tajdze. Pragnę spróbować orientalnych potraw Bliskiego Wschodu, wejść na ateński Akropol i podziwiać śródziemnomorskie przestrzenie, niczym starożytny Sofokles. Niesamowitą przyjemnością byłoby również napawać się zapachem japońskiej wiśni czy smakiem egzotycznego ananasa zerwanego prosto z drzewa. To doświadczenia, których nie sposób poznać na co dzień. Nie sposób też je opisać. Trzeba je zwyczajnie przeżyć lub… wcielić się w postać podróżnika we własnej wyobraźni.
Michał Marcinów, 17 lat
Gdybym była podróżniczką, wsiadłabym w kamper i jechała prosto przed siebie. Oczywiście zabrałabym trochę jedzenia, ubranie, leki, jakieś małe światełko i inne rzeczy które pomogłyby mi przetrwać w sytuacjach awaryjnych. Zwiedzałabym po drodze miejsca, które bardzo mnie ciekawią, poznawałabym ich historię i kulturę. Nocowałabym na świeżym powietrzu, patrząc w gwiazdy i słuchając odgłosów ptaków. Robiłabym wiele zdjęć, aby móc wrócić do tych miejsc w przyszłości. A jak Ty wyobrażasz sobie swoją wymarzoną podróż?
Alicja Gałecka, 12 lat
Gdybym była podróżnikiem prowadziłabym swój własny program telewizyjny. Pokazywałabym, jak żyją ludzie na drugim końcu świata i jakim językiem się posługują. Chciałabym poznawać nowe kultury, jeść zadziwiające potrawy, przygotowywać reportaże i dzielić się moimi przygodami z innymi. W każdym odwiedzonym przeze mnie zakątku kupiłabym magnes, który zawisłby na mojej tablicy wspomnień. Wyobrażam sobie wyprawę do krajów azjatyckich, na biegun północny albo do Afryki. Każda myśl o podróżach poszerza moją fantazję i w takich chwilach marzę o pięknych krajobrazach, które kiedyś widziałam w telewizji. Pragnę zobaczyć je na żywo. Chciałabym zrobić sobie zdjęcie przy wodospadzie Niagara, obserwować słonie i żyrafy i pływać z butlą tlenową w oceanie. Te marzenia to mój obrazek na pocztówkę, bo właśnie tak widzę siebie w roli podróżnika. Może kiedyś moje marzenia się spełnią…
Alicja Piegat 13 lat
Gdybym była podróżniczką, chciałabym zwiedzić najpiękniejsze zakątki świata, takie jak na przykład Japonia, Chiny i Francja. Zastanawiacie się pewnie, dlaczego akurat te kraje? Już tłumaczę… W Japonii, w mieście Tokio, znajduje się Sakura – inaczej Kwitnąca Wiśnia, więc każdy chciałby ją zobaczyć na żywo. Poza tym jest świątynia Kiyomizu – jedna z najstarszych budowli, mająca około 855 lat. Na zdjęciach wygląda naprawdę pięknie, ale na żywo z pewnością jeszcze lepiej. Ciekawostką jest fakt, że w trakcie jej budowania nie użyto ani jednego gwoździa. Hmmm, zastanawiające… Z kolei zamek Himeji zbudowany w 1333 roku jest uważany za klasyczny przykład japońskiej architektury, zwłaszcza że podczas drugiej wojny światowej został niemal nienaruszony. No dobrze, koniec o Japonii. Teraz trochę o Chinach. Pierwsze, co się z nimi kojarzy to Wielki Mur. Powiedzcie mi, kto nie chciałby się po nim przejść? Zwłaszcza, że ma ponad trzy kilometry długości i widać z niego piękne krajobrazy. Dalej – Budda Tian Tan, czyli największy na świecie posąg siedzącego Buddy wykonany z brązu. Ma 34 metry wysokości i waży 250 ton. Jego budowę rozpoczęto w 1990 roku, a odsłonięto go 29 grudnia 1993. No dobrze, tyle o Chinach. Przechodzimy do Francji. Wieża Eiffla uznawana za symbol tego kraju jest najwyższą budowlą w Paryżu. Czy wiecie, że w momencie skonstruowania była najwyższą budowlą na świecie? A teraz Luwr, czyli dawny pałac królewski, a obecnie muzeum sztuki. Warto tam zajrzeć, bo to jedno z największych muzeów na świecie. Musi robić wrażenie! I jest jeszcze Łuk Triumfalny – monumentalny pomnik stojący na placu Charles’a de Gaulle’a w Paryżu. Kto by nie chciał pod nim przejść? Rozmarzyłam się. Chciałabym odwiedzić te wszystkie miejsca. Może kiedyś spełnię swoje podróżnicze marzenie.
Maja Pałka, 12 lat
Gdybym była podróżnikiem, na pewno chciałabym odwiedzić Indonezję i Paryż. Zapytacie- dlaczego? Otóż Indonezja to bardzo ciekawy kraj mający aż 17 tysięcy wysp i będący największym wyspiarskim państwem na świecie. Prawie cały rok jest tam ciepło, co bardzo mi odpowiada, bo nie lubię zimy. Zatrzymałabym się tam na dłużej i pozwiedzała wszystko, co się da. Z kolei Paryż to przepiękne miasto, które ma naprawdę wiele do zaoferowania. Z pewnością chciałabym odwiedzić Luwr – muzeum z przepięknymi obrazami i innymi dziełami sztuki. No i ta wspaniała wieża Eiffla, która na żywo z pewnością wygląda nieziemsko. Mam nadzieję, że kiedyś w te miejsca pojadę.
Julia Kalita, 11 lat
Gdybym był podróżnikiem, zwiedzałbym różne części świata. Najczęściej bywałbym w lasach tropikalnych pełnych pięknych gatunków roślin i zwierząt. Na pewno odbyłbym wyprawę dookoła świata. Pływałbym po morzach i oceanach, próbowałbym kuchni z różnych kontynentów, a kto wie może nawet kiedyś poleciałbym na Marsa? Wszystko w życiu jest możliwe…
Filip Garczyński, 12 lat