DZIEŃ DZIECKA/gr.1
Dzień dobry!
Kochane Motyli, witamy serdecznie w poniedziałek. Ten nowy tydzień, który właśnie się rozpoczął przynosi także jeden z najpiękniejszych dni w roku i przypada 1 czerwca. Tak to dzisiaj!!! Ten dzień to Dzień Dziecka! 🙂
Przesyłamy Wam kilka bardzo ciekawych zadań. Powodzenia!! 😉
Posłuchajcie piosenki o dzieciach na całym świecie.
Czy pamiętacie, jakie są prawa dziecka? Spójrzcie na obrazki i przypomnijcie je sobie.
Obejrzyjcie i posłuchajcie : “Czytanie bajek nie musi być nudne” – opowiadanie Grzegorza Kasdepke pt. “Dzień Dziecka”.
Doprowadź dzieci do cukierków
Pomóż odnaleźć dziecku drogę do cukierków:
Praca plastyczna i zabawa ,,Kółko i krzyżyk”
Zadaniem dziecka jest nazbieranie kamyków, a następnie pomalowanie ich na wybrany kolor. Na kamieniach rysujemy niezmiennie kółko lub krzyżyk. Na kartonie rysujemy linie tworząc planszę do gry w kółko i krzyżyk. Pograjcie wspólnie z rodzicami.
Rozetnij obrazki, następnie dopasuj części. Jeśli nie macie możliwości wydrukować obrazków możecie je narysowaćJ Poproście o pomoc rodziców i rodzeństwo.
„Rodzinny obiad” – zabawa matematyczna
Pomoce: 3 talerze, paczka makaronu, 3 widelce.
Dziecko rozkłada talerze na stole (przelicza je) oraz widelce (przelicza je). Następnie Rodzic prosi dziecko aby nałożyło na pierwszy talerz 4 makarony, na drugi 5, a na trzeci 6 (dziecko nakładając liczy na głos). Rodzic pyta, na którym talerzu jest najmniej makaronu, a na którym najwięcej? Następnie prosi, aby na każdym talerzy było tyle samo makaronu.
Praca plastyczna ,,Labirynt”
Przygotowany własnoręcznie przez dziecko labirynt w pustym opakowaniu po płycie CD– eko zabawka z recyklingu. Mała rzecz a wielka radość zabawy okraszonej sporą dawką ćwiczenia koordynacji wzrokowo- ruchowej.
Materiały i przybory:
metalowa kulka [np.: z łożyska- znajdzie się w większości skrzynek narzędziowych tatusiów, wujków, dziadków] lub inna niewielka kulka
puste opakowanie po płycie CD
nożyczki
papier
plastelina
marker
1. Z opakowania po płycie CD usuwamy środek na którym trzymała się płyta. Pozostawiamy jedynie wąski pasek z brzegu.
2. Na dno opakowania wkładamy kolorowy papier. Możemy go również przykleić od spodu. Przy pomocy plasteliny mocujemy wewnątrz pudełka przygotowany brzeg.
3. Z plasteliny robimy wałeczki i umieszczamy na kształt labiryntu we wnętrzu pudełeczka.
4. Wkładamy kulkę, zamykamy opakowanie i sprawdzamy czy da się przejść nasz labirynt.
5. Czarnym markerem piszemy START i META. Dla zabezpieczenia przed przypadkowym otwarciem możemy zakleić pudełko taśmą klejącą.
I gotowe!
Opowiadanie Agnieszki Filipowskiej „Uczta u motylków” –posłuchajcie opowiadanie i postarajcie się odpowiedzieć na pytania.
UCZTA U MOTYLKÓW
Kerim i Jasira pojawili się w grupie Motylków kilka dni temu. Dzieci przyglądały im się z uwagą, bo wyglądali trochę inaczej i na początku niewiele mówili. Oboje mieli trochę ciemniejszą skórę, a ich czarne oczy patrzyły na innych badawczo i trochę nieufnie. Dziewczynka nosiła na głowie kolorową chustę, której nie zdejmowała nawet w budynku. Chłopiec był trochę starszy od siostry i dużo wyższy od pozostałych przedszkolaków, ale na razie pani dyrektor zdecydowała, że lepiej będzie nie rozdzielać rodzeństwa i przyjęła oboje do tej samej grupy.
– Chcecie może poukładać puzzle? – pierwsza zagadnęła ich Julka, która jeszcze nie tak dawno sama była nowa w grupie Motylków i pamiętała, jak bardzo się wtedy denerwowała.
Na śniadej twarzy Jasiry pojawił się nieśmiały uśmiech. Skinęła głową i dała się nowej koleżance poprowadzić do stolika z rozsypaną układanką. Dziewczynka uwielbiała układać puzzle. Ten moment, kiedy z zupełnego bałaganu zaczynał się nagle wyłaniać piękny obrazek i okazywało się, że wszystkie elementy idealnie do siebie pasują, napawał ją wielkim spokojem. W prawdziwym życiu nie zawsze było tak łatwo…
– Ale jesteś szybka! – zawołała zachwycona Julka wpatrzona w zręczne palce Jasiry. – Nieźle! Już zrobiłaś prawie cały zamek!
– Jeszcze niebo… i liście… – powiedziała skupiona na pracy dziewczynka. – I już.
– Ja też już prawie skończyłam, zobacz – pochwaliła się Julka. – A wiesz, mamy tu też takie puste puzzle, na których można samemu narysować obrazek i potem go układać. Chcesz?
Czarnooka koleżanka skinęła głową, po czym obie udały się w kierunku szuflad z przyborami plastycznymi. Dziewczynki wymyśliły, że każda z nich narysuje swoją rodzinę, a potem wymienią się puzzlowymi rysunkami i zobaczą, która szybciej go ułoży.
Tymczasem chłopcy bawili się w drugim końcu sali. W ruch poszły gumowe dinozaury, które wydawały z siebie przeraźliwe odgłosy. Kerim był zachwycony zgromadzonym w przedszkolu zbiorem prehistorycznych gadów. Dotychczas widział je w książkach i na kartach, które zbierał od kilku miesięcy. Ale takie zabawki to zupełnie coś innego! Rozpoznał wśród nich pterodaktyla i brontozaura. Był nawet nieduży, zielony model diplodoka i lekko zużyty tyranozaur. Lubił te skomplikowane nazwy. Nazywanie dzikich bestii pomagało mu pokonać strach przed nimi.
– Wrrrau! – ryczały potwory w rękach rozbawionych chłopców, którzy, choć widzieli się pierwszy raz w życiu, potrafili się razem świetnie bawić.
– Ach, ci chłopcy, zawsze robią tyle hałasu! – skomentowała Julka zajęta szkicowaniem szczupłej sylwetki swojego taty. – Ja już prawie skończyłam, a ty?
Jasira potrząsnęła przecząco głową. Spojrzała na rysunek koleżanki, na którym byli tylko Julka i jej rodzice. Wszyscy troje jechali na rowerach przez park. A na jej układance pojawiło się już sześć osób: mama, tata, ona, trójka jej rodzeństwa i to wciąż nie była cała rodzina. Jeszcze przecież trzeba narysować małego Alima i babcię Hanę.
– O, macie piknik! – zawołała Julka, patrząc na narysowaną przez Jasirę rodzinę siedzącą wokół dużego koca zastawionego jedzeniem.
– To nie piknik – sprostowała dziewczynka. – To nasz normalny obiad, w domu.
– A gdzie stół i krzesła?
– Nie ma. Siedzimy na podłodze – wyjaśniła Jasira.
– Ale wam fajnie! Na mnie mama by krzyczała, że nie siedzę przy stole i kruszę na podłogę. To niesprawiedliwe! – oceniła Julka. – I jeszcze w dodatku macie naleśniki…
– To nie są naleśniki, to pita. Taki arabski chleb. Maczamy go w hummusie albo oliwie – oczy Jasiry zalśniły na myśl o pysznym jedzeniu w gronie najbliższych. – A może pobawimy się w dom i pokażę ci, jak to u nas wygląda? – zaproponowała.
– Super pomysł! – ucieszyła się Julka. – Ale chyba będziemy potrzebowały więcej osób, bo twoja rodzina jest taka duża.
Znalezienie chętnych do zabawy na szczęście wcale nie było trudne. Dywanik w kąciku kulinarnym wkrótce zapełnił się plastikowymi talerzami oraz szmacianymi warzywami i owocami. Siedzące dookoła dzieci wzajemnie częstowały się zabawkowymi potrawami. Także wielbiciele dinozaurów dołączyli do tej uczty i nawet dla ich pupili znalazły się jakieś smaczne kąski.
– Kochana, ta pieczeń jest doprawdy wyborna! – Tereska z wdziękiem naśladowała swoją ciocię, pochłaniając niewidzialne danie.
– Spróbuj musu jabłkowego! Po prostu felicja! – zachwycała się Kasia.
– Chyba raczej delicja… – poprawiła ją Julka.
– Hmm… naleśniki z lodami z marchewki i kalafiora! Pychotka! – wygłupiał się Julek.
– I do tego sos mrówkowy! – wtórował mu Kerim.
Wspólna biesiada trwała do czasu, aż pani Małgosia, roznosząca w przedszkolu obiady, zaprosiła dzieci do stołu na prawdziwy posiłek. Ale tak naprawdę nawet wtedy nie przerwano zabawy w nadawanie potrawom śmiesznych nazw. Pani Marta patrzyła z rozrzewnieniem na to, jak dzieci potrafiąsię razem świetnie bawić, nawet gdy są tak różne i pochodzą z różnych stron świata. Pomyślała, że nazwa Motylki tak bardzo pasuje do jej grupy. Tyle tu różnych barw i wszystkie do siebie doskonale pasują!
Mamy różny kolor skóry i inne zwyczaje,
Lecz w zabawie ta odmienność nieważną się staje.
Ty masz piegi, on ma loki, ja mam skośne oczy.
Gdy mnie poznasz, sam dostrzeżesz, jak wiele nas łączy.
*
- Jak wyglądali Kerim i Jasira?
- Jakie zabawy zaproponowały dzieci nowej koleżance i nowemu koledze?
- Co przedstawiały rysunki Julki i Jasiry?
- Co zdziwiło Julkę na rysunku Jasiry?
Znajdź różnice:
Serdecznie Was pozdrawiamy!
Wasze Panie 🙂
Wioletta Królikowska, Kamila Jabłońska
Źródło: Logopeda- Inez Kijańska, www.dzieciakiwdomu.blogspot.com
zdjęcie: pixabay.com