12.04 poniedziałek do 15.04 czwartek – wszystkie grupy
Loty kosmiczne od setek lat spędzały naukowcom sen z powiek. Odkąd pierwszy człowiek bezpiecznie wrócił z orbity, zaczęto zastanawiać się, czy ludzkość tak naprawdę jest ograniczona w swoim działaniu. Kolejne dokonania, takie jak na przykład lądowanie na Księżycu, wysłanie łazika na powierzchnię Marsa i eksploracja Czerwonej Planety utwierdziły nas w przekonaniu, że człowiek naprawdę może wiele. 12 kwietnia obchodzimy Dzień Lotów Kosmicznych. To doskonała okazja, aby jeszcze raz prześledzić wszystkie kosmiczne dokonania ludzkości i uświadomić sobie, że chcieć, to móc. W związku z doniesieniami o udanym lądowaniu łazika na Marsie zacząłem zastanawiać się, jak to jest być pionierem w dziedzinie kosmicznych podbojów. W końcu ktoś musi jako pierwszy stanąć na powierzchni Czerwonej Planety. A gdybym tą osoba był ja? Przełamywanie granic i badanie czegoś nieodkrytego zawsze dodaje adrenaliny, ale czy będąc tak daleko od swojej planety – Ziemi byłoby mi łatwo skupić się na wyznaczonych zadaniach? To bardzo trudne, wręcz filozoficzne pytanie, ponieważ z natury nie jestem typem impulsywnego podróżnika, ale raczej twardo stąpam po ziemi, biorąc pod uwagę wszelkie plusy i minusy własnych czynów. Gdybym jednak zdecydował się na to wyzwanie, musiałbym być w stu procentach pewien, że jestem bezpieczny, a każdy szczegół wyprawy musiałbym osobiście sprawdzić. Nawet pomyślne lądowanie nie uspokoiłoby mnie – w końcu byłbym tysiące kilometrów od domu, pośrodku pustkowia. Również pomarańczowa powierzchnia, pomimo ciepłej barwy, nie wydawałaby mi się przyjemna, lecz jałowa i obca. Nie, nie… Podbój Marsa to zdecydowanie nie dla mnie. A w ogóle, czy odkryliśmy już wszystko na Ziemi, że zastanawiamy się nad kolonizacją reszty planet Układu Słonecznego? Moim zdaniem nie, dlatego wolę zdobywać swoje własne „planety” w postaci osobistych osiągnięć i spełniania własnych marzeń. Spójrzmy więc teraz, jak blisko mamy swój własny cel, swojego własnego Marsa…
Michał Marcinów, 17 lat
Kosmos… Co bym mogła tak właściwie o nim powiedzieć? No cóż, jest pełen niesamowitych planet, pięknych mgławic i ozdabia go masa gwiazd. Szkoda, że jeszcze nie wszystko o nim wiemy. Choć może to i lepiej? Gdy patrzę na nocne niebo, zastanawiam się, co jest dalej, ile jeszcze jest do odkrycia, czy istnieją obce cywilizacje i czy kiedykolwiek poznamy odpowiedzi na te pytania. Od dawna interesuję się astronomią. Może nie mam na jej punkcie jakiegoś bzika, ale sporo wiem. Jednym z najbardziej fascynujących dla mnie zjawisk są procesy powstawania różnych ciał niebieskich lub poszczególne elementy z nimi związane. Ostatnio przeczytałam ciekawą informację na temat gwiazd. Wiecie, że podobno jest ich więcej niż ziarenek piasku na Ziemi? Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się tego. Chciałabym to sprawdzić, ale wiem, że nie będę w stanie zliczyć wszystkich ziarenek piasku, a tym bardziej polecieć w kosmos! A skoro już mowa o lotach kosmicznych – wiecie, że jest im poświęcone święto, które przypada 12 kwietnia? Podobno wybrano tą datę dlatego, ponieważ Rosja obchodzi tego dnia Dzień Kosmonautyki! Tak czy siak może uda się Wam znaleźć jakieś ciekawe informacje dotyczące kosmosu? Ja na pewno będę dalej zgłębiać ten temat. Ba! Zamierzam lepiej poznać przebieg ostatniego lądowania łazika na Marsie. Może to Was też zaciekawi?
Natalia Odrowska, 12 lat
12 kwietnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Załogowych Lotów Kosmicznych. Dokładnie 60 lat temu odbył się pierwszy lot człowieka na orbitę Ziemi i dlatego takie święto obchodzimy akurat w pierwszej połowie kwietnia . Uważam, że to dobra okazja, aby pomyśleć o wszechświecie, który nas otacza. Czasami zadaję sobie pytanie:„Gdzie się kończy wszechświat? I gdzie jest jego początek?”. Tyle jest jeszcze do odkrycia. Może nowa cywilizacja? Drugie Słońce? Myślę, że kosmos jest jedną z tych dziedzin, której nigdy nie zdołamy poznać do końca. Mimo to cieszę się, że badania są nieustająco prowadzone, a możliwości nauk kosmicznych stale się zwiększają. Lubię czytać różne artykuły na temat nowych odkryć. A swoją drogą, jestem ciekawa, kiedy będziemy obchodzić Igrzyska Olimpijskie na Saturnie? Za tysiąc czy choćby 500 lat? Ile czasu zajmie odwiedzenie każdej znanej nam planety? Jest tak dużo pytań i na razie jeszcze tak mało odpowiedzi…
Alicja Piegat 13 lat
Alicja Gałecka, 12 lat